Muzyka

wtorek, 26 maja 2015

Bieszczady, Smolnik, agroturystyka - "Zadnie Łuki"- pracowity weekend i długo oczekiwane odwiedziny oraz końcowy efekt .....oceńcie sami !!!

Długo oczekiwane odwiedziny w końcu zmaterializowały się i moja kochana rodzinka z" Górnej Chaty " z Gorców odwiedziła nas, oraz jeszcze niedawno zamieszkiwane przez nich  miejsce w Smolniku - Smolnikowe Klimaty. Radości było co nie miara, była praca, konna oprowadzanka na naszej Lolusi naszych kochanych wnuków Kuby, Julka oraz Amelci a także jednej z naszych turystek. Po całym dniu pracy miło było usiąść w saloniku. Rozmów nie było końca a tu trzeba rankiem wstać, aby nasz domek w piękne balkoniki przyodziać.





Zapraszamy !:)

sobota, 16 maja 2015

Dostarczmy sobie cynku.........

Dzisiaj przepis na smaczny, zdrowy pasztet z pestek dyni, który dostarczy nam żelaza a także cynku. Z naukowego punktu widzenia niedobór cynku w organiźmie to powolne gojenie się ran, problemy ze skórą, paznokciami, mała odporność na zakażenia itd.
Rośliny nie tylko są źródłem, witamin, składników mineralnych, węglowodanów, białek, lecz również zawierają w sobie substancje chemiczne o dużej aktywności biologicznej i mogą nie tylko zapobiegać chorobom, ale nawet je leczyć. Przykładem mogą być zalecenia lekarzy do spożywania pestek dyni w przypadku prostaty. Świeże pestki dyni w połączeniu z tartą marchwią to znakomity sposób na odrobaczenie. Więc może zamiast kolejnej tabletki smaczny pasztecik.

Pasztet z pestek dyni

Składniki

- 2 op. po 200g. mielonych pestek dyni
- 1 szkl. ugotowanej kaszki kukurydzianej tzw. polenty
- 4 cebule, 3 ząbki czosnku
- 4 szkl. bulionu wegetariańskiego 
- 1/2 szkl. skrobi ziemniaczanej
- 6 łyżek dobrego oleju
- sól, pieprz , 1 łyżkę sosu sojowego
- 100 g. śliwek suszonych bez pestek lub żurawiny 

Wykonanie

Czosnek i cebule kroimy , podsmażamy na oleju. Do blendera wlewamy bulion i wsypujemy op. mielonych pestek dyni oraz dodajemy podsmażoną cebulkę z czosnkiem. Całość chwilkę blendujemy. Masę przelewamy do miski dodajemy ugotowaną kaszkę kukurydzianą , skrobię oraz sól , pieprz i sos sojowy, odstawiamy na 15-20 minut. Blaszkę do pieczenia o wym. 25x12x8 cm. wykładamy papierem do pieczenia i przekładamy połowę masy, na niej układamy śliwki, które przykrywamy drugą częścią masy. Nasz zdrowy pasztecik pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez około 60 minut. Upieczony pasztet odstawiamy do ostygnięcia. Najlepiej kroić go następnego dnia. Wyśmienicie smakuje podany na kromce żytniego chleba z kleksem domowego ketchupu.





Smacznego !:)

sobota, 9 maja 2015

Karminadel z ziemniaczka.......

Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze byliśmy młodzi i "piękni "nazwa karminadel przywędrowała do naszej kuchni któregoś popołudnia wraz z odwiedzinami mojego męża, podczas przepustki gdy służył w wojsku. 
Pewnie nie wiecie co to takiego ten karminadel już wyjaśniam. Jest to potrawa regionalna kuchni śląskiej a dokładniej kotlet mielony z mięsa wieprzowego.
Ponieważ u nas mięsa się nie jada , postanowiłam karminadla mięsnego zastąpić ziemniaczanym.

Karminadel z ziemniaczka





Składniki

- 50 dag. gotowanych ziemniaków
- 25 dag. żółtego twardego , ostrego sera
- 3 jajka
- 3 łyżki mąki , 3 łyżki tartej bułki
- sól, świeżo zmielony pieprz, starta gałka muszkatałowa
- łyżka masła
- siekana natka pietruszki
- olej do smażenia

Wykonanie

Ciepłe ziemniaki przepuścić przez maszynkę, wbić żółtka, dodać 3 łyżki przesianej mąki, sól, pieprz, gałkę muszkatałową, masło, siekaną pietruszkę. Połowę sera zetrzeć na tarce a połowę pokroić w kostkę i dodać do ziemniaczanej masy. Wszystko dokładnie wymieszać. Białka posolić i roztrzepać widelcem dodać tartą bułkę . Z przygotowanej masy formować małe kotleciki i panierować je najpierw w mące a następnie w białkowej masie. Smażymy na rozgrzanym oleju do lekkiego zrumienienia.

Karminadle z ziemniaczka podałam z surówką z kapusty pekińskiej z cebulką , papryczką i kiszonym ogórkiem. Przygotowałam również gęsty, ostry sos pomidorowy z dodatkiem bazylii i czosnku z moich zamkniętych w słoiki pomidorów. Jeśli nie lubicie sosu pomidorowego zastąpcie go borowikowym lub pieczarkowym.

Smacznego !:)

wtorek, 5 maja 2015

Majówka.......

Weekend "Majówkowy za nami "- była joga, wieczorny koncert przy użyciu mis tybetańskich i gongu w moim wykonaniu ( wykorzystuję je do terapii i relaksu ) a także moje wegetariańskie szaleństwa w kuchni . Warsztaty szybko minęły nastał czas powrotu do rzeczywistości i zwolnienia tempa aby nabrać sił do kolejnej imprezy w weekend czerwcowy "Biegu Rzeźnika".